Dziś przyglądamy się postaci św. Ojca Pio, który ukochał modlitwę różańcową. Była ona ważnym elementem jego życia duchowego – przypomina o. Marian Waligóra – Różaniec był jego ulubioną modlitwą. Tę modlitwę ofiarowywał wciąż za innych. Nie wypuszczał różańca z ręki. Miał zwyczaj mówić tym, którzy przychodzili w różnych zmaganiach – niech ci Maryja przemieni w radość wszystkie cierpienia.
Wszystkich przynaglał, by trwali w modlitwie różańcowej. LEDWO SIĘ OBUDZISZ – nie pozostawiaj ani sekundy szatanowi, ZACZYNAJ ODMAWIAĆ RÓŻANIEC! Nawet wtedy, gdy pracujesz, myjesz naczynia, czy cokolwiek innego czynisz – MÓDL SIĘ, bo wtedy nie dajesz miejsca szatanowi, by pracował w Twoich myślach.
Maryjo, wspieraj nas na drogach naszego codziennego rozmodlenia. Podprowadzaj nas z różańcem do Jezusa – bo to jest MODLITWA MIŁOŚCI do Pana, której nas uczysz.